Páginas

wtorek, 20 września 2011

is it autumn? three days left!

Ostatnie dwa dni spędziłam w domu. Dopadło mnie jakieś zatrucie czy inne cholerstwo. Brzuch mi napęczniał, jakbym była w ciąży... Nie jest dobrze! W każdym razie właśnie te dwa ostatnie dni pozwoliły mi na trochę odpocząć od codzienności. Wniosek? Jesień czasem może być przyjemna. Skąd taka teza skoro z reguły jakoś nigdy nie przepadałam za tą porą roku? Otóż- naoglądałam się wiele jesiennych zdjęć. Ale tych ''sympatycznych''. Co to znaczy? Kolorowe liście, jeszcze ciepłe promienie słoneczne, ciepłe swetro-golfy w różnych kolorach, długie wieczory + gorąca herbata/czekolada + dobra książka + dobra muzyka. Tak. To znaczy sympatyczna jesień. A do tego wszystkiego jeszcze najlepiej ktoś do przytulenia :)

PS. Marzę o chociaż kilku jesiennych dniach w Paryżu...

Takiej jesieni wszystkim życzę. Startujemy za 3dni!
















12 komentarzy:

  1. ja tam całkiem lubię jesień, zdjęcia świetne

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze, to bardzo chętnie chciałabym przeżyć choć jedną taką jesień w moim życiu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowia życzę ;) ciekawe inspiracje!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej
    śledzę Twój blog i ja również prowadzę swój.
    Niedługo w pście bede krytykować i oceniać blogi i bloggerki....

    www.gemaltandgiselle.blogspot.com :)
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. też bym chciała być w Paryżu:)

    czysiek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bym chciała w Paryżu. Byłam ale w grudniu i było pięknie. Jesień jest bardzo kolorowa i cudna, ale ta Złota Polska....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne, jesienne inspiracje :))
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń