Hej! Chyba skończę z przedstawianiem się, bo i tak tylko ja do Was piszę.
Dzisiaj post kulinarny. Ale mmmmmmmmmmmm, jakże pyszny! Gdy ostatnio byłam chora- naturalnie, większość czasu spędzałam w domu. No i nie ukrywam, że miałam już dość komputera, seriali i nic nie robienia. Dodając do tego moją miłość do kuchni: postanowiłam osłodzić życie mojej rodzinie. :) W lodówce zostało 0,5kg twarogu sernikowego, więc przeszukałam wieeeeeeele blogów kulinarnych, by znaleźć przepis, w którym będę mogła te pół kilo wykorzystać. Trochę mi to czasu zajęło, ponieważ większość serników robi się z 1kg.
Ale trafiłam. I to w dziesiątkę! Łatwo, w miare szybko i przyjemnie. I bez pieczenia!
oryginał- 3warstwy
Serniczek jest pyszny, lekki i idealnie wpasował się w kubki smakowe całej rodziny.Troszeczkę zmodyfikowałam przepis. W oryginale składał się z trzech warstw, ale ja tę z gorzką czekoladą pominęłam. Bo po prostu jej nie miałam :) Przepis podaję na 3warstwy.Składniki:
- ok. 10 herbatników
- 100g gorzkiej czekolady + trochę do dekoracji (pominęłam)
- 100g mlecznej czekolady
- 100g białej czekolady + trochę do dekoracji
- 500g twarogu z wiaderka
- 300g słodkiej śmietanki 30- 36%
- 3 łyżeczki żelatyny
- ½ szklanki cukru (dałam mniej)
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
Twaróg utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Żelatynę namoczyć w 6 łyżkach zimnej wody. Czekolady rozpuścić pojedynczo w kąpieli wodnej.
Gdy żelatyna napęcznieje, podgrzać ją, ciągle mieszając, aż się rozpuści, a następnie wymieszać z utartym twarogiem.
Śmietanę ubić na sztywno.
Twaróg podzielić na 3 części*. Do każdej dodać po jednej czekoladzie i wymieszać. Dodać po 1/3* śmietany i delikatnie wymieszać.
Formę keksową (wzięłam na 30cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać do formy najpierw masę z gorzką czekoladą, kolejno z mleczną i na koniec z białą. Na górę ułożyć herbatniki.
Ciasto wstawić do lodówki na parę godzin (najlepiej na całą noc). Po tym czasie wyciągnąć z formy, odwracając do góry nogami. Ściągnąć papier i polać rozpuszczonymi w kąpieli wodnej czekoladami.
* oczywiście w moim przypadku na 2części i po 1/2 śmietany.
moje cudo. może nie tak ładne wizualnie jak oryginał, ale nie chwaląc się... pyszne!
Mam dla Was coś jeszcze:
Ojjj tak, zaczyna robić się poważnie. Byłam na uczelni wczoraj na spotkaniu z dziekanem. Poznałam dopiero jedną dziewczynę, której wygląd na pewno odbiega od wizerunku studentki z amerykańskich colleagów. Jednak jest baaaaaaaardzo uprzejma i wydaje się być naprawdę w porządku. Chcę poznać jak najszybciej tych ludzi i mieć za sobą tę aklimatyzacje... Początki są najgorsze!
W poniedziałek tylko na 2h angielskiego... :) Już lubię moje studiowanie!
A co u Was? Są wśród Was studentki? A może kucharki z zamiłowania? :)
O matko, ale mi ślinka cieknie jak patrzę na to zdjęcie pysznego serniczka! Chyba zaraz pójdę w odwiedziny do lodówki i nawpycham się czekolady!
OdpowiedzUsuńYeee tam, żadne poważnie, mówi Ci to już doświadczona studentka, studia to najbardziej niepoważny okres w życiu i tak należy to traktować ;) A studenci to w ogóle same sympatyczne ludzie, przynajmniej na mojej uczelni :)
Pozdrawiam!
wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńa co Ty studiujesz? jeśli można wiedzieć of course :P
mniam, kurcze chyba go zrobię <3
OdpowiedzUsuńJa studiuję resocjalizację obecnie, ale również porywam się z motyką na słońce i ruszam (ja, zawsze niby humanistka pełną gębą!) zdać w tym roku rozszerzoną matmę i chemię i będę szturmować politechnikę po wykształcenie techniczne :)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka za to jest na ekonomii i faktycznie czasami narzeka na matmę, ale dam Ci jedną dobrą radę - możliwe że bardzo polubisz te studia, dasz sobie na nich świetnie radę (konstrukcja matury jednak pozostawia wiele do życzenia), ale ten pierwszy rok jest przesiewowy i jeśli nie spodoba Ci się, będzie Ci ciężko i bez minimum przyjemności będziesz zasiadała do nauki przed sesją (a wręcz ze wstrętem) to zmień kierunek po pierwszym roku i nie męcz się dalej, bez sensu jest brnąć dalej w to, bo potem będzie Ci szkoda, bo "a tyle lat już przetrwałam to docisnę do końca" a potem nawet do zawodu będziesz miała wstręt ;)
Trzymam kciuki za Twoje pierwsze dni, pozdrawiam :)
Ja dziś też robiłam ciasto z twarogu. :D
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda pysznie, muszę spróbować !
Proszę bardzo :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dziennikarstwo to od samego źródła słyszałam, że najlepiej skończyć kierunek o tym co się chce pisać i dorobić podyplomowe z dziennikarstwa, żeby mieć ogólny zarys (czyli Ty np mogłabyś pisać o ekonomii), ale masz rację, niestety albo znajomości, albo pieniądze + mnóstwo siły przebicia :(
Pozdrawiam!
Jakie studia? (kierunek).
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o mnie, to wprost uwielbiam wszelkiego rodzaju wypieki z dodatkiem czegoś słodkiego :D
***
W miarę chęci zapraszam Cię do siebie hoopy-style.blogspot.com. Będzie mi niezmiernie miło zobaczyć twój komentarz na moim blogu, jak również pragnę cię zaprosić do obserwacji. ; * Oczywiście, jeżeli chcesz.
Pozdrawiam, Hoopy <3
Czternaście skończę w listopadzie, chodzę do drugiej gimnazjum. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam takie serniczki :)
OdpowiedzUsuńOo..dość trudny kierunek, ale sobie poradzisz i obronisz wszystkie prace! :D
OdpowiedzUsuńmniam. Smake mi zrobiłaś
OdpowiedzUsuńSpisuje ten przepis!
Póki co maturzystka, zastanawiająca się, co dalej. Bardzo zazdroszczę Ci sytuacji, w której się znajdujesz. Matura już za Tobą, oczekiwanie na wyniki egzaminów, rekrutacji również. Co najważniejsze jednak, decyzję o kierunku też masz już podjętą.
OdpowiedzUsuńA ja jestem rozdarta i zastanawiam sie, zastanawiam, zastanawiam.
Przesmaczne ciastko twojego wyrobu, wygląda ciekawiej niż oryginał! :> Mmmniaam!
OdpowiedzUsuń(obserwuję)
Gdzie ty studiujesz>? ;d
OdpowiedzUsuńJa jestem na profilu kucharz małej gastronomii w szkole zaocznej zasadniczej. ;)
OdpowiedzUsuńWyglądam przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gotować i w takim kierunku mniej więcej się ucze :)
Ja na początku nie byłam zadowolona , bardzo chciałam iść do liceum koniecznie na biochem .
OdpowiedzUsuńZ biegiem czasu stwierdzam że to była świetna decyzja : )
ja jestem studentką filologii hiszpańskiej i też zaczynam od poniedziałku ;)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda na prawdę bardzo ładnie i na pewno spróbuję je wykonać :)
Niektóre firmy same do mnie pisały , a do niektórych pisałam ja : ) Zapytać nie zaszkodzi : )
OdpowiedzUsuńZjadłabym chętnie :))
OdpowiedzUsuńPycha;)
OdpowiedzUsuńnoo wyglada przee pysznie ;) ! pozdrawiam :>
OdpowiedzUsuńmniam ^^ wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńja na studia mam czas dop za rok ;)
Ja jestem beznadziejna w kuchni. ;d
OdpowiedzUsuńz jaśminem jest świetna :)
OdpowiedzUsuńa wgl, studentka czego? ;>
niestety jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńtez nienawidze matmy :)
ja bym chciała studiować coś zwiazanego z fotografią ale na asp w życiu sie nie dostanę ;/
. super blog : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
www.magda--blog.blogspot.com
obserwujemy ?
Super, na pewno wypróbuję ten przepis :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz ;* Jest mi bardzo miło, no to co? Obserwujemy ?! Bo ja z chęcią!
OdpowiedzUsuńwww.lookbook-of-my-life.blogspot.com
ok 25 zł normalnie ;)! obserwujemy?
OdpowiedzUsuńgdyby to o same zdjęcia chodizlo, nie bylo by problemu. kierunek który chciałam wybrać to grafika i sztuka mediów. i niestety na wstępie zalicza się rysunek i malarstwo a mam do tego dwie lewe ręce.
OdpowiedzUsuńjedyny wydzial fotografi jest na asp w poznaniu. ale z tego co gdzies czytałam przyjmuja tylko6 osob na rok ...
więc zostaje mi albo dziennikarswo-fotoreportaż albo kulturoznastwo ;P
studia są genialne :D ja w poniedziałek też odebrałam swój indeks i mam czasami ochotę chodzić po ulicy i pokazywać go wszystkim i wszedzie :D
OdpowiedzUsuńy.. narobiłaś mi smaka xd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Jeśli mój blog spodoba Ci się dodaj go do obserwowanych ;) mi będzie bardzo miło ;>
równiez się odwdzieczę! ;]
http://zbieraninkowo.blogspot.com/
Gdybym tylko miała więcej czasu z pewnością upiekłabym jakieś ciasto. Mmmm <3
OdpowiedzUsuńw bydgoszczy w wielu pubach jest np. w tygodniu dla studentów wszystko po 3 zł a w poniedziałki piwo za 1 zł! toć to szaleństwo ! :D tak, studiuje zarządzanie na uniwersytecie technologiczno przyrodniczym w bydgoszczy, a ty? :>
OdpowiedzUsuńdziękuje :) :*
mmm wygląda pysznie! na pewno wypróbuje! ;P
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
ale ciekawy kierunek ;o no, no... nie wiem jeszcze co chce robić, znaczy się na pewno nie chce siedzieć za biurkiem i robić 'dla kogoś' tylko chce otworzyć coś swojego, moją malutką działalność w artystycznej branży tylko nie wiem jeszcze jakiej :D ale to jeszcze dużo czasu, trzy lata licencjatu plus kolejne na magistra i podobne, mam nadzieje, ze przed 30 zdążę :D a Ty masz jakiś pomysł na siebie?
OdpowiedzUsuńw wakacje w Gdańsku z koleżanką chciałyśmy spędzić noc w jakimś fajnym miejscu i nic nie znalazłyśmy, aż byłam w szoku. jedynie klub Parlament przykuł naszą uwagę, ale osoby które się tam bawiły niezbyt ;o
Co studiujesz?
OdpowiedzUsuńMasz rację, pora ruszyć dupsko ;D
łał genialny przepis muszę go wypróbować:D
OdpowiedzUsuńi studentki i kucharki z zamiłowania.
OdpowiedzUsuńzrobiłam. zrobiłam. zrobiłam. pyszne to byłoooo!
mniam!
no to widzę mamy podobne zainteresowania ! dostałam się w tym roku na dziennikarstwo, ale miałam do wyboru szukanie pracy i moje wymarzone studia lub zarządzanie i kasa od rodziców. więc mój osobisty leń przemówił no i jest jak jest.
OdpowiedzUsuńnie ma chyba nic lepszego niż praca taka jaką się wymarzyło :)
No to ciekawe. Zdawałaś maturę z geografii?
OdpowiedzUsuńWiesz, że zgłodniałam? :) ;) I ja tez zaczynam studia ;)
OdpowiedzUsuńTechnologie zywnosci i zywienie czlowieka ;)
OdpowiedzUsuńmmm, uwielbiam ciasta! super, że poświęciłaś ten czas na gotowanie/ pieczenie. też musze kiedyś spróbować coś wymodzić :)
OdpowiedzUsuńFakt, ja moge robic specjalizacje "dietetyka" po ktoryms roku :) a ide na ZUT w Szczecinie ;)
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham ciasta <3
OdpowiedzUsuńGratuluję Studentko :> !
OdpowiedzUsuńJaakie pyszności!
Pozdrawiam,
Czmiel
Mmm... Wyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie, a jeśli Ci sie u mnie spodoba to możemy sie poobserwować. :)
ale pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam z blogiem, dzisiaj coś o modzie :)
muszę koniecznie zrobić to ciasto. Ja studiuje ekonomię:)
OdpowiedzUsuń